Błyskotliwa zieleń | Stefano Mancuso i Alessandra Viola

Ostatnimi czasy na blogu było dość cicho, ponieważ zatraciłam jakąkolwiek ochotę do czytania. Na szczęście w końcu wracam z nową motywacją, nową energią i większym zapałem. Dzisiaj prezentuję Wam recenzję książki, która niestety nie zachwyciła mnie tak bardzo, jak myślałam, że zachwyci. Mowa tutaj o ,,Błyskotliwej zieleni” Stefana Mancuso oraz Alessandra Viola.


Rośliny to przez wieki niedoceniane elementy przyrody. Wciąż prowadzone badania pozwalają odkryć o nich wiele interesujących rzeczy, o których nigdy sami byśmy nie pomyśleli. Stefano Mancuso postarał się przedstawić i wytłumaczyć nam inteligencje roślin. Opowiedział o tym, jak ludzie postrzegali rośliny na przestrzeni lat. Opisał ich zachowania, sposób komunikacji czy podejmowania decyzji. Wiedzieliście, że rośliny posiadają osobowość i dysponują pięcioma zmysłami? Jeśli nie, to pocieszę Was tym, że też o tym nie wiedziałam i dopiero kilka dni temu się dowiedziałam.

Zaciekawiła mnie ta pozycja, nie powiem, że nie. W prawdzie z biologią niekoniecznie dobrze się dogadujemy, ale ,,Błyskotliwa zieleń” zapowiadała się bardzo dobrze. Moje oczekiwania minęły się lekko z efektem, bo trochę się zawiodłam. Mimo że książka jest bardzo krótka (160 stron) to czytało mi się ją topornie. Język w jakim została ona napisana nie był skomplikowany, ale przebrnęłam przez niego z trudem. Opisy czasem wydawały się być zbyt długie i niepotrzebne, ponieważ czasem tekst nie różnił się od tego, który zawarty był na kilku stronach przedtem. Oprócz tego często pojawiały się zbyt długie i specjalistyczne słowa, które dla nie-biologów niekoniecznie są zrozumiałe. 

Sam pomysł na taką książkę jest interesujący, ale i ciężki do zrealizowania. Podziwiam tutaj autorów, którzy podjęli się tego wyzwania. Czytając tę lekturę oczywiście dowiedziałam się kilku dość interesujących faktów, które wcześniej były mi całkowicie obce. Wiele momentów było niesamowicie ciekawych i pouczających, otwierających nam drzwi do królestwa roślin. Oprócz spraw czysto roślinnych, autor wplatał różne wątki historyczne oraz porównania do osób, które z przyrodą nic wspólnego nie miały. Było to specyficzne, ale interesujące i dobre posunięcie. Bardzo spodobało mi się mała wzmianka o Alanie Turingu i jego dokonaniach, ponieważ już dawno zainteresował mnie swoimi osiągnięciami, a w tego typu książce się go nie spodziewałam.

Może i ta pozycja ma kilka niedoskonałości, ale dla osób interesujących się biologią mogą być wręcz niedostrzegalne. Jeśli ktoś z Was chce się dowiedzieć czegoś o roślinach i ich królestwie to ta lektura jak najbardziej się do tego nadaje. 





,,Podobnie jak zwierzęta, które żyją w ziemi lub bezpośrednio na niej, rośliny nie musiały wykształcić narządu słuchu, ponieważ i bez niego słyszą znakomicie."











                                                                                     *****

       Za książkę dziękuję wydawnictwu ,,Bukowy las". 







//h.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Książkowce , Blogger